Najnowsze wpisy, strona 5


sie 17 2003 Przyjaciel zło i uśmiechnięty(zakladnicy...
Komentarze: 2

     Egzorcyzmu trwały 13 godzin.Byl pozniej oszolomiony i czul si nieswojo.Nigdy nie zapomnial zlowrogiej grozby, ktora cisnol wen uwalniany od zlego ducha czlowiek.Przez pienista sline, zacisniete zeby i smrod nie mytego od 2 lat ciala przebily sie wowczas slowa:"Niszczysz krolestwo wemnie, ty obca irlandzka,brudnogebna swinio.I myslisz ze ujdzie Ci to plazem. Nie martw sie wrocisz po wiecej.I po jeszcze wiecej.Wy zawsze wracacie po wiecej.A my spalimy ci dusze.Spalimy ja.Bedziesz cuchnal.Jak my!Trzeci cios i wypadasz!Swinio!Popamietasz nas!

Popamietal.

.:listek:. : :
sie 17 2003 ??
Komentarze: 6

Uciec z Tego Świata, zapomnieć się, uwolnić duszę,
bo tylko wŚmierci znajdziemy ukojenie
- nagle strach staje się bratem, a ból kochanką
i nic już nie przeraża
- ani słowa, ani cisza ani noc
bo tylko w śmierci znajdziemy ukojenie
bo Śmierć jest równie silna jak Miłość

.:listek:. : :
sie 15 2003 Noc samobójcza
Komentarze: 3

Ta noc bez pożegnania, noc bez gwiazd, noc bez ruchu,
Długo mi wiatr histeryczny tłumaczył epilog najprostszy,
aż oto śmierć dzisiejszą ciężko bijąc ukłuł.
Jestem bezradny jak motyl, motyl nabity na ostrze.
Rzeka: przez okno widać, stanęła i czeka.
Przez okno widać miasta nasunięty witraż.
Na wierszach ślady krwi. Nie przeczytasz
przeżytych epopei. Nie zobaczysz ani jednego człowieka.
Odpływam nocą najstraszniejszą, a dokąd -
- już wszystko jedno, oczy zamkną odwroty w życie jak drzwi,
ręce jak drewno, ręce jak drewno, ręce jak drewno.
Już spod nóg stoczył się świat
wąskim strumykiem krwi
i tylko czarne szkielety mebli płynąc ode mnie wokoło stoją
a jutro rano jak dziś:
przyjdą na okno małe wróble
i nie spłoszone obejrzą śmierć zastygłą w moim pokoju.

.:listek:. : :
sie 15 2003 Bolesław Leśmian- Romans
Komentarze: 4


Romans śpiewam, bo śpiewam! Bo jestem śpiewakiem!
Ona była żebraczką, a on był żebrakiem.

Pokochali się nagle na rogu ulicy
I nie było uboższej w mieście tajemnicy...

Nastała noc majowa, gwiaździście wesoła,
Siedli - ramię z ramieniem - na stopniach kościoła.

Ona mu podawała z wyrazem skupienia
To usta do pieszczoty, to - chleb do gryzienia.

I tak śniąc, przegryzali pod majowym niebem
Na przemian chleb - pieszczotą, a pieszczotę - chlebem

Dwa głody sycili pod opieką wiosny:
Jeden głód - ten żebraczy, a drugi - miłosny.

Poeta, co ich widział, zgadł, jak żyć trzeba?
Ma dwa głody, lecz brak mu - dziewczyny i chleba.

.:listek:. : :
sie 14 2003 Cytat
Komentarze: 1

"Kiedy ludzie stają się naprawdę źli, jedynym uczuciem, jakie pozostaje, jest radość z cudzej krzywdy" " gen(ref,'Johan Wolfgang Goethe ')

                                                   Johan Wolfgang Goethe

.:listek:. : :